Pierwsza atrakcja – Geysir

Geysir - jest to rodzaj gorącego źródła, którego woda jest podgrzewana przez zalegającą w głębi ziemi magmę. Woda na powierzchni jest gorąca, a im bardziej w głąb, tym temperatura jeszcze się zwiększa.
W głębi ziemi woda zaczyna wrzeć i wydostaje się na zewnątrz wąskim kominem. Ciśnienie wyrzuca wodę i parę wodną na powierzchnię, a gejzer się ochładza. Wówczas proces zaczyna się od nowa. 

„GEYSIR” (wybuchający) to największe i najsłynniejsze źródło tego typu na Islandii. Od niego wzięły nazwę wszystkie takie źródła. Jednakże Geysir od lat 60 XX stulecia uaktywnia się tylko podczas trzęsień ziemi.

Największą atrakcją tego regionu jest STROKKUR (maselnica) – wielki, gorący gejzer, wyrzucający masy gorącej wody na wysokość 35m. Wybucha regularnie co 10 minut.

 

I jest przed nami, pierwszy raz oglądamy takie zjawisko... I nie tylko my, bo dookoła tłum gapiów, próbujący wyczuć moment wybuchu i uwiecznić go na zdjęciu. 

Zapach siarki drażni nieznośnie nasz zmysł węchu, a dookoła malują się znane nam już i wszechobecne „pola lawy”.

Na obszarach geotermalnych było wiele gorących basenów, w których woda osiągała temperaturę między 80 – 100^oC. Między basenami jest ciepło, z czego się cieszyliśmy, ale jednocześnie jest wilgotno i niestety śmierdząco, co zdecydowanie obniżało jakość spaceru.

Byli śmiałkowie, którzy ugotowali jajka w jednym z basenów i następnie je skonsumowali. Nie byliśmy zaskoczeni, gdy usłyszeliśmy pośród nich język polski. 

Jednak my, nie robiąc przerwy na śniadanie z gotowanych jajek, ruszyliśmy dalej.