O mnie

... turystka, tramp, podróżnik, włóczykij, powsinoga... różne są określenia, ale ja mówię o sobie - włóczęga i czuję się z tym dobrze.

Schematy tego świata nie są dla mnie. Nie potrafię i nie chcę żyć w ciasnych i nudnych regułach rządzących tym światem. Praca, dom, praca, dom, weekend, może jakiś kurs w międzyczasie – to nie dla mnie. Wiem, że być może powinnam się dostosować, jak zdecydowana większość ludzi... i nawet podejmowałam próby przystosowania się... ale się nie da.
Wszystkie próby kończyły się jakimś wyjazdem, urwaniem się z łańcucha..

Jestem jak ptak wędrowny, którego natura nie jest przystosowana do siedzenia w miejscu, Potrzebuję ciągłych zmian, podróży... i jeden dwutygodniowy wyjazd rocznie – to zdecydowanie za mało...

...dlatego postanowiłam zmienić swoje życie i walczyć o marzenia...

a ponieważ jest to proces długi i wymagający, muszę uzbroić się w cierpliwość. Ale nudno nie jest, bo wiele się dzieje. A co było, jest i co będzie - zobaczysz...



...a tu krótki opis :)   http://about.me/katarzyna.panek



 

Komentarze

  1. Anonimowy29 września 2013 11:25

    Brawo, widzę, że nie jestem sam :). Moje gg 21686059.
    Pozdrawiam i zycze powodzenia.
    Irek

    OdpowiedzUsuń
  2. włóczęga2 października 2013 12:46

    Dzięki :)
    Wielu jest ludzi, którzy chcą rzucić wszystko w ... ale prawda jest taka, że jest to niezwykle trudne, a jeśli nawet udało się rzucić, to za jakiś czas człowiek wraca do cywilizacji, bo za coś trzeba żyć, trzeba się utrzymać. Ponadto każdy przyzwyczajony jest do stabilizacji, bezpieczeństwa i pewności, że mając pracę (jaka by nie była) to można "jakoś" żyć, zatem poprzestajemy na minimum.

    Ale mówię Wam!! zmiany są możliwe.. :) nie jestem przeciwniczką pracy - chcę tylko, żeby praca dawała poczucie spełnienia i szczęścia, chcę połączyć pracę z pasją.
    Chcę spełniać marzenia a nie "zarabiać na życie".
    I to właśnie robię.. na razie tego nie widać, ale wkrótce już będzie o mnie głośno :D :D :D Możecie być pewni :)
    mam nadzieję, że kiedyś będę inspiracją do zmian na lepsze w życiu tych, którzy chcieliby coś zmienić! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

..coś się skończyło, aby zacząć mogło się coś...

Obraz
“I knew who I was this morning, but I've changed a few times since then.” Życie jest pełne bardziej lub mniej oczekiwanych zwrotów. Jednego dnia wiesz kim jesteś, czego oczekujesz, wiesz jak będzie wyglądało Twoje życie przez najbliższe kilka lat... A za jakiś czas otwierasz oczy i zupełnie nie wiesz co poszło nie tak...  Gdy zakładałam tego bloga byłam jak ta Alicja, pełna optymizmu, radości. Zachwycałam się każdym zjawiskiem, szukałam magii szczęścia w każdej z przeżywanych chwil. Wiedziałam do czego w życiu dążę, wiedziałam czego oczekuję. Marzyłam o wielkich rzeczach i wielkie rzeczy osiągałam. Życie zapowiadało się jako ciekawe i wymagajace wyzwanie, ale do udźwignięcia przez moją nietuzinkową osóbkę.  Przyszła chwila, gdy leżałam w szpitalu, po ciężkiej walce o swoje życie, zaraz po cudzie narodzin nowego nietuzinkowego Istnienia. Owa Istota, stała się teraz moim życiem, czy tego chciałam, czy nie. Zawładnęła moim umysłem, sercem i ciałem.  Czas płynął tylko po to, ...
Read more »

Gdy natura do Ciebie przemawia...

Obraz
Stoimy na skraju urwiska...   przed nami rozciąga się cudowny widok na Wodospad Bogów. Potężny... piękny... majestatyczny... Goðafoss – istotnie zasługujący na swoje miano. Huk wody grzmi w uszach, wilgotna bryza owiewa nasze twarze... a my stoimy, jak zahipnotyzowani, wpatrzeni w ogromne masy wody, opadające w dół, będące w nieustannym ruchu.  Rozbryzgujące się na skale na tysiące malutkich drobin, błyszczących w słońcu i tworzących przepiękną tęczę. Czas się zatrzymał.
Read more »

Jak to się zaczęło..

Obraz
Żeby to wszystko miało sens, muszę opisać pewną historię... Prowadziła spokojne, zwykłe, ułożone życie... Podobnie jak większość jej rówieśników, ukończyła studia, znalazła pracę w zawodzie, planowała życie rodzinne z "miłością jej życia". Krok po kroku, w naturalnym rytmie wszystko się układało. Lubiła sprzątać, gotować, urządzać mieszkanie, dbała o szczegóły swojego "gniazdka". Potrafiła całą sobotę spędzić na sprzątaniu tego "gniazdka", aby wszystko było perfekt.    Nie miała szczególnych zainteresowań, pasji, nic ją nie pociągało na tyle, aby poświęcić temu więcej uwagi. Była szarą, nudną, uporządkowaną dziewczyną, która prowadziła szare, nudne, uporządkowane życie. Odpowiadało jej to i lubiła to. I tak już miało pozostać... Często dziwiła się koleżankom, kuzynkom, które jeździły po świecie, zwiedzały inne kraje, lub chodziły po górach w każdej wolnej chwili. Nie rozumiała jak można być co tydzień w górach "przecież to jest nudne być t...
Read more »